By Yogani from aypsite.org
Powinno się zacząć te lekcje od Lekcji 10 (pierwszej w tej serii) – Dlaczego Ta Dyskusja?
Pytanie: Czy mam myśleć mantrę w poszczególnych miejscach w ciele? Czasami ona grawituje do fizycznych miejsc we mnie.
Odpowiedź: Nie, my celowo fizycznie nie lokalizujemy mantry. Jest to delikatna kwestia, ponieważ mantra ma wibracyjną jakość, która pobudza układ nerwowy, w szczególne sposoby, jak wcześniej dyskutowaliśmy w związku z pytaniem o wibracyjną jakość mantry. Więc może ona być doświadczana w jakimś szczególnym miejscu, jak mówisz. Ale my nie wyróżniamy go. Kontynuujemy prostą procedurę myślenia mantry, jak zawsze.
Układ nerwowy w jego najbardziej subtelnych sferach jest jak kamerton – albo raczej, jak wiele kamertonów, z zaledwie kilkoma z tych kamertonów harmonizujących wibracje wszystkich innych. Mantra rezonuje z tymi kilkoma wiodącymi kamertonami. Później spotęgujemy mantrę aby rozszerzyć wpływ działania tego kamertonu. Rezultatem będzie szersza i głębsza niezruszona wewnętrzna cisza, również doświadczana jako czysta świadomość szczęścia wschodząca w nas.
Jeśli okaże się że mantra pojawia się w szczególnych miejscach, jest to w porządku. My nie powstrzymujemy tego. Ani nie zachęcamy do tego. Podobnie jak pozwalamy żeby mantra usadowiła się naturalnie na coraz cichszych poziomach, tak też pozwalamy jej pojawić się w ciele, gdziekolwiek to się naturalnie stanie. Jeśli nie występuje w żadnym szczególnym miejscu, to jest to także w porządku. Nie chodzi o fizyczne lokalizacje. Mantra naturalnie rezonuje w zależności od złożonego procesu oczyszczania który zachodzi wewnątrz nas, kiedy medytujemy. Wszystko co musimy zrobić, to postępować zgodnie z prostą procedurą myślenia mantry z łatwością i wracania do niej z powrotem z łatwością, gdy zdamy sobie sprawę, ze przestaliśmy ją myśleć.
Kolejnym powodem dlaczego to pytanie o lokalizację mantry jest delikatnym pytaniem, jest ponieważ wkrótce będziemy omawiać technikę pranajamy i zaczniemy stosować zaawansowaną praktykę oddychania przed każdą sesją medytacyjną. Będzie to wymagało przesuwania uwagi w szczególny sposób poprzez fizyczne ciało w połączeniu z oddechem. Będziemy stosowali dwie praktyki, jedną po drugiej – pranajamę i medytację, z których każda będzie się różnić w swoim postępowaniu. Będą się one wzajemnie bardzo uzupełniać, jak zobaczycie. Będzie to początek bardzo ważnej integracji zaawansowanych praktyk jogi. Każda część będzie wykonana niezależnie. Jednak, stosując te dwie metody pod rząd, integracja zacznie występować w nas. Całość będzie większa niż suma poszczególnych części. Zamiast używać jednej naturalnej drogi do boskości w nas (umysłu), będziemy używać dwóch (dodając oddech). Razem przekształcą one układ nerwowy w szybszym tempie, i większe oczyszczenie i odpowiadające mu doświadczenia będą tego odzwierciedleniem. Ten proces integracji praktyk będzie sukcesywnie rozbudowywany aby bardziej objąć wszystkie naturalne ścieżki przechodzące przez nas, i nakłonić czystą świadomość szczęścia żeby była bardziej obecna w nas, w bardziej dynamiczny sposób. Ta integracja praktyk to delikatny proces, podobnie jak gra na instrumencie muzycznym. Musimy być w stanie zrobić jedną rzecz w jednym czasie i zrobić coś zupełnie innego w innym czasie. Z niektórymi praktykami, będziemy robić wiele różnych rzeczy w tym samym czasie. To wszystko jest częścią naturalnego rozwoju w nas, a praktyki staną się naturalne i automatyczne w odpowiednim czasie. Empirycznych wyników nie da się właściwie opisać słowami, z wyjątkiem być może poezji. Musicie tam pójść i doświadczyć tego sami. To jest prawdziwa „Ostatnia Granica”. To jest chwalebny kosmos, a ty jesteś drzwiami.
Guru jest w Tobie.