By Yogani from aypsite.org
Powinno się zacząć te lekcje od Lekcji 10 (pierwszej w tej serii) – Dlaczego Ta Dyskusja?
Oddanie jest najczęściej praktykowaną techniką jogi na całym świecie, choć rzadko jest nazywane „jogą”. Oddanie, nieustanne skupianie się na konkretnej duchowej idei, jest tak powszechne, że wielkie religie świata nazywa się „systemami wierzeń” lub „wiarami”, jakby nic innego nie istniało w praktyce duchowej. Czym jest to coś, zwane oddaniem? Dlaczego to takie ważne?
Znaczenie pragnienia zostało omówione na wczesnym etapie tych lekcji i od tego czasu było często wspominane. Najpierw spojrzeliśmy na czysto logiczne aspekty oddania. Jeśli mamy pojęcie o czymś, wizję tego i ciągłe pragnienie osiągnięcia tego, to mamy mentalny i emocjonalny wehikuł, który pozwoli nam działać, aby się tam dostać. Jako przykład podano wycieczkę do pięknego miejsca zwanego Kalifornią. Gdybyśmy nigdy nie byli w stanie wyobrazić sobie tego miejsca, nie mieli o nim pojęcia, jak moglibyśmy się tam wybrać? Tak więc najpierw pojawia się obraz. Następnie pożądanie wtapia się w ten obraz. Następnie działanie. A może najpierw wzrasta pragnienie, bez ukierunkowania. Nie wiemy za czym. Za czymś więcej. Zatrzaskuje się na jednej rzeczy, potem na drugiej, a potem na trzeciej. Wreszcie chwyta się czegoś wielkiego, wielkiego pomysłu: „oświecenia”. Potem chcemy to osiągnąć, wiedząc, że jest to najwięcej do osiągnięcia. Pragnienie zawsze szuka czegoś więcej. Pragnienie zawsze szuka największego, najlepszego, najbardziej. Wszystkie pragnienia, które pojawiają się w nas, są boskie w swoim pochodzeniu i poszukują największej możliwej rzeczy w życiu. Pragnienie jest pierwotną formą guru. Oczywiście, samo pragnienie nie wystarcza, aby nas tam wprowadzić. Musi być ukierunkowane na pewne sposoby.
Oddanie to coś więcej niż prosty psychologiczny mechanizm umieszczania ideału w sercu i umyśle, do którego możemy wtedy dążyć. W tym jest znacznie więcej. Ukierunkowana energia emocjonalna, pragnienie, ma wielką moc. Akt oddania, akt pragnienia najwyższego ideału jaki możemy sobie wyobrazić, jest sam w sobie transformującą mocą. Powoduje głębokie zmiany w naszym systemie nerwowym. Jeśli mamy oddanie dla wielkiego ideału, samo to będzie zmieniało nas wewnątrz, zanim nawet usiądziemy, aby wykonać jakąkolwiek pranajamę lub medytację, lub jakąkolwiek inną z pozostałych zaawansowanych praktyk. Oddanie to pierwsza praktyka jogi, główna praktyka jogi i ogień, który oświetla wszystko na ścieżce. Bez niego wszystko, co robimy, to po prostu robienie gestów. Oddanie się naszemu najwyższemu ideałowi jest działaniem guru w nas.
Podobnie jak wszystkie inne zdolności, o których tutaj mówiliśmy, oddanie jest naturalną manifestacją naszego układu nerwowego. Jest to najbardziej oczywiste, pojawiające się u każdego w taki czy inny sposób. Metody jogi działają, aby pobudzić i otworzyć naturalne zdolności w nas do pełnego funkcjonowania. Istnieje gałąź jogi zwana „Bhakti”, która zajmuje się optymalizacją pragnienia i oddania do najwyższego poziomu duchowej skuteczności. Posiadanie podstawowej wiedzy o metodach bhakti jogi i ich stosowaniu może mieć ogromny wpływ na przebieg naszego duchowego życia.
Bhakti oznacza „miłość do Boga”. Jeśli „Bóg” nie jest właściwym słowem, użyj frazy „miłość najwyższego ideału” lub „miłość najwyższej prawdy”. Cokolwiek reprezentuje największe osiągnięcie, jakie możesz sobie wyobrazić. Cokolwiek to jest, kochanie tego zmieni cię i zainspiruje cię do zrobienia wszystkiego, co możesz, aby się z tym połączyć. Wszyscy wiemy, że miłość nas zmienia. Kiedy zależy nam na czymś lub kimś więcej niż na sobie samym, jesteśmy zmieniani. Jak śpiewali The Beatles, „Wszystko, czego potrzebujesz, to miłość”. Ach, gdyby to było takie proste, Ziemia byłaby teraz rajem, a każda religia produkowałaby miliony świętych. Jeszcze do tego nie doszliśmy, ale jesteśmy już w drodze. Miłość była właściwym początkiem wtedy i jest właściwym początkiem teraz. To nie jest miłość do czegokolwiek i wszystkiego – rozproszona dookoła bez szczególnego skupienia. Ten rodzaj uniwersalnej miłości pojawia się później, kiedy pojawia się naturalny wylew czystej świadomości i pojawia się boska ekstaza. Rodzajem miłości, która napędza ludzką duchową transformację i wszystko co joga wywołuje, jest miłość do twojego najwyższego ideału.
Co jest najwyższym ideałem? Kto decyduje, co to jest? Twój guru? Twój ksiądz? Twój rabbi? Twój mułła? Będzie wiele sugestii. Wszyscy chcą, abyś kochał ich ideał. W porządku. Jest to gra, którą my, ludzie, graliśmy od tysięcy lat. Będziesz kochał mój ideał? Albo!
Ale tylko Ty możesz wybrać. Tylko ty wiesz, co płonie najjaśniej w twoim sercu. To jest twój najwyższy ideał, to co płonie jak latarnia w twoim sercu. Może to jest Jezus. Może Kryszna. Może Allah. Może twój guru. Może światło w tobie. To może być wszystko. Tylko ty możesz wiedzieć. Ktokolwiek lub cokolwiek to jest, jest to twoje. To jest osobiste. Poznasz to, gdy to zobaczysz, ponieważ będzie płonąć jak latarnia morska w tobie. Będzie to wszelka dobroć, wszelki postęp, nie wyrządzający nikomu krzywdy. To jest to, co prowadzi cię do domu, do czystej świadomości szczęścia i boskiej ekstazy.
W języku bhakti nazywane jest to „ishta”, co oznacza „wybrany ideał”. Ty wybierasz. Jeśli nie pojawia się nic co by płonęło tak jasno, jest to w porządku. Wiesz co? Czytasz te słowa i dlatego podążasz w kierunku twojego najwyższego ideału, twojego ishta. Twoim najwyższym ideałem jest twoje pragnienie nauki, a może skłonność do praktykowani metod jogi. Twoje ishta jest gdzieś w tobie. Twoje pragnienie prowadzi cię do czegoś. To jest takim samym ishta, jak jasna wizja w twoim sercu. Twoja podróż jest twoim ishta.
Bhakti zaczyna od tego pierwszego pytania: „Czy istnieje coś więcej?”
Zdumiewające w procesie bhakti jest to, w jaki sposób wyjaśnia się on z czasem. Na początku jest trochę niewyraźnego pojęcia. Pojawiają się jakieś pragnienia. Poczucie tajemnicy. Samo to otwarcie przynosi wiedzę. Kto wie skąd ona przyjdzie? Potem załapujemy i zaczynamy coś robić. Niektóre praktyki. Potem zaczynają się wewnętrzne doświadczenia, błoga cisza, a potem jest trochę jasności. Potem czytamy pisma święte, a słowa, które były tylko słowami, ożywają dzięki promieniującemu znaczeniu. Po chwili nasz ishta staje się jaśniejszy. Znajdujemy się w związku z tym, co dzieje się wewnątrz. Przez cały czas bhakti staje się silniejsza, a my coraz bardziej zagłębiamy się w boską grę.
Gdzieś po drodze znajdziemy techniki bhakti i popadanie w boskie przyśpieszy. Może będziemy czytać o technikach. A może odkryjemy je naturalnie.
Jakie są więc techniki bhakti? Cóż, tak naprawdę jest tylko jedna. Przejawia się na tysiące sposobów. Nie jest to praktyka, którą wykonujemy podczas naszych codziennych sesji pranajamy i medytacji. Jest to coś, co stopniowo wzrasta podczas naszych codziennych czynności.
Zawsze pojawiają się pragnienia. Chcemy tego. Chcemy tamtego. Chcemy pieniędzy. Chcemy jeść. Chcemy kochanka. Chcemy nowego samochodu. Nawet złość i frustracja to pragnienia – pragnienia, które uderzyły w ścianę, więc energia w naszym systemie nerwowym zaczyna szaleć. Tak wiele pragnień lata w każdym miejscu, wysyłając nas tu i tam, wpadając na siebie. Ty to nazwij. Technika bhakti polega na przekierowaniu naszych pragnień, wykorzystaniu ich. Niektórzy ludzie naturalnie znajdują tę umiejętność. Dla innych pojawia się ona z biegiem czasu, kiedy jest więcej ciszy w umyśle i sercu z medytacji. Wewnętrzna cisza kultywowana w medytacji znajduje się pod bulgoczącymi pragnieniami, więc widzimy je jak poruszające się przedmioty. Jesteśmy trochę oderwani od emocjonalnej energii w nas. Potem możemy popchnąć ją w kierunku naszego najwyższego ideału. Po prostu bardzo łatwo szturchając. Bez forsowania. Bez dużej kampanii. Jest to po prostu łatwe faworyzowanie naszego ideału, gdy zauważamy, że wzrasta energia emocjonalna. Nie ma znaczenia, czy jest to energia pozytywna czy negatywna.
Załóżmy na przykład, że utknęliśmy na światłach i jesteśmy sfrustrowani, ponieważ spóźniliśmy się na spotkanie. Wiele emocjonalnej energii jest rozproszonej. Jesteśmy sfrustrowani. Weź tę frustrację i przekieruj ją. Z twoją uwagą możesz łatwo pozwolić, by czerwone światło odeszło jako przedmiot frustracji. Z łatwością wprowadź swój najwyższy ideał jako obiekt. To jest bardzo podobne do medytacji. Łatwo faworyzujesz jeden obiekt myślowy nad drugim. Teraz jesteś sfrustrowany swoim najwyższym ideałem. „Cholerny, Ishta, dlaczego jeszcze się z tobą nie połączyłam? Jestem bardzo sfrustrowany!” Teraz masz prawdziwą motywację, by nie przegapić swojej codziennej medytacji. Co więcej, energia emocjonalna kierowana w ten sposób wytwarza duchowe zmiany w twoim systemie nerwowym. Otwiera ona twój układ nerwowy dla twojego ideału. To ironiczne, że nie możemy zmienić czerwonego światła za pomocą naszych emocji, ale możemy otworzyć nasz system nerwowy na boski z nim. Wydaje się, że warto to zrobić, prawda?
Takiej procedury można dokonać przy każdej emocji, pozytywnej lub negatywnej – z naszymi odczuciami na temat wszystkiego, co robimy. Czy to znaczy, że przestajemy robić to, co robimy i zamiast tego uciekamy, aby medytować? Nie. Medytujemy, kiedy naszedł czas na medytację, a w działaniu robimy rzeczy, które wybraliśmy w naszym życiu. Przekierowanie energii emocjonalnej do naszego najwyższego ideału będzie ożywiać nasze działania, niezależnie od tego, czym one będą i będzie turbo doładowywać nasze praktyki, gdy tylko usiądziemy, aby je wykonać. Kiedy praktykujemy, wykonujemy procedury praktyk, a nie procedurę bhakti. W zakresie, w jakim bhakti gotuje się w nas z przekierowania pragnień w ciągu dnia, nasze praktyki zostaną wzmocnione. Chcemy cicho kultywować nawyk bhakti w życiu. Będziemy wyglądać tak samo na zewnątrz, ale wewnątrz koła bhakti zawsze będzie się obracać. Będziemy odczuwać wzrost naszej duchowej intensywności. Nazywa się to „tapas”. Tapas jest bhakti, która jest nawykiem i nigdy się nie zatrzymuje, jak nieskończony płomień płonący w nas. Przy takim rodzaju bhakti całe życie staje się praktyką duchową.
Matka Teresa z Kalkuty powiedziała, że widziała Jezusa w oczach każdego pokrzywdzonego dziecka, któremu pomagała. To jest bhakti.
To nie zawsze będzie działać dla nas w ten sposób. Nie powinno. Nie osądzaj siebie, czy jesteś w stanie przenieść swoją frustrację z czerwonego światła w frustrację na uzyskanie oświecenia. Po prostu pamiętaj o tej procedurze od czasu do czasu, kiedy przechodzisz przez codzienne życie, szczególnie jeśli złapiesz się w wir emocjonalnej energii. To jest najlepszy czas na bhakti. Tylko świadomość tej zasady bhakti wprawi w ruch rzeczy wewnątrz, gdy emocje rozgorzeją.
Wielki XIX-wieczny indyjski święty Ramakrishna był mistrzem w tworzeniu ogromnych wynurzeń bhakti. On zwykł wić się na podłodze u podstawy posągu Boskiej Matki, którą wielbił, łkając i szlochając za najlżejszym jej dotykiem wewnątrz. Im bardziej był zdenerwowany, tym bardziej kierował to uczucie w stronę swojego ishta, posągu. Wyglądał jak szalony człowiek. Przez cały czas jego bhakti działała jak promień lasera, przecinając każdą przeszkodę w jego systemie nerwowym. Przez samą bhakti stał się boski.
Ekstremalne bhakti niekoniecznie jest tym, o co staramy się w tych lekcjach, choć to zależy od Ciebie. Nawet odrobinę bhakti zaprowadzi daleko. Jest w tym wielka moc. Tak duża, że musimy sobie przypomnieć, że intensywna bhakti może mieć duży wpływ na wzrost naszej kundalini, zarówno bezpośrednio poprzez energię emocjonalną, jak i efekt turbodoładowania, który bhakti wprowadza do wszystkich naszych praktyk. Podobnie jak w przypadku wszystkich praktyk jogi, możemy przesadzić z bhakti, więc musimy o tym pamiętać. Nasze doświadczenie jest najlepszą miarą tego, czy przesadzamy, czy nie. Każdy ma swoją własną linię czasu, swoje własne tempo duchowego procesu oczyszczania. Niech twoje doświadczenie będzie twoim przewodnikiem.
Ponieważ metoda bhakti daje powtarzalne, możliwe do przewidzenia rezultaty, możemy powiedzieć, że jest to systematyczne stosowanie wiedzy. Bhakti jest nauką oddania – rzeczywiście potężną nauką.
Wróćmy teraz do Kundalini i porozmawiajmy o niektórych objawach, które pojawią się i co zrobić, jeśli sprawy wydają się być trochę niezrównoważone.
Guru jest w Tobie.