By Yogani from aypsite.org
Powinno się zacząć te lekcje od Lekcji 10 (pierwszej w tej serii) – Dlaczego Ta Dyskusja?
Okay, jesteśmy gotowi, aby przejść do bardziej zaawansowanych praktyk jogi.
Przechodzimy tutaj do praktyk, które są zdecydowanie bardziej agresywne. Przed podjęciem którejkolwiek z tych praktyk, ważne jest, abyś był stabilny w dotychczasowych praktykach. Jeśli wskoczycie w te nowe praktyki bez czucia się wygodnie w medytacji, pranajamie i reszcie, niewiele dobrego z tego wyniknie. Upewnij się, że jesteś w zgodzie z twoją unikalną linią czasu. Możesz spędzić lata w innych praktykach, zanim poczujesz się gotowy na te bardziej zaawansowane praktyki jogi, i to jest w porządku. Nie od razu Rzym zbudowano.
Przez „agresywne” rozumiemy skupienie się bardziej na stymulowaniu prany w ciele. Podczas gdy oznacza to że więcej czystej świadomości szczęścia będzie poruszać się i więcej ekstazy pojawi się w nas, oznacza to również więcej oczyszczenia w układzie nerwowym. Więcej oczyszczenia oznacza więcej rzeczy rozluźniających się i wydobywających się z wnętrza, więc dyskomfort jest możliwy. Zawsze oszacowuj swoje praktyki i styl życia, aby utrzymać stabilne oczyszczanie. Zawsze staramy się zrównoważyć naszą rutynę, aby uzyskać maksymalny duchowy postęp przy zachowaniu płynności w codziennym życiu. To, jak czujemy się poza praktykami w ciągu dnia, jest najlepszą miarą. Jest to omawiane tutaj w kółko, ale nie można powiedzieć tego wystarczająco często. Jest to życiowym faktem dla każdego, kto poważnie kroczy ścieżką jogi. Można to nazwać delikatną sztuką sprzątania domu bez robienia bałaganu.
Powiedziawszy to wszystko, wejdźmy w to.
Jeśli nadal jesteś czujny, ożywiony i podekscytowany, po tym wszystkim, co przeszliśmy do tej pory, będzie naturalną rzeczą, to co przyjdzie. I pokochasz każdą minutę tego. Albo to, albo będziesz krzyczał: „To jest oburzające!” Może jedno i drugie w tym samym czasie – będziesz to kochał i będziesz oburzony.
Siddhasana jest kolejnym krokiem w naszej integracji praktyk. Oznacza ona „siedzibę doskonałych”. Będziesz pamiętał jak w lekcji nr 33, rozmawialiśmy o „nowym sposobie siedzenia” w medytacji. Możesz teraz wrócić i przejrzeć tę lekcję.
Zamierzamy pójść o krok dalej, niż w lekcji nr 33. Powiedzieliśmy tam, że dobrze byłoby wygodnie siedzieć w pozycji ze skrzyżowanymi nogami podczas medytacji, podciągając palce pod przeciwne nogi, ze stopami nieco odwróconymi do góry. Najlepiej zrobić to na miękkiej powierzchni, na przykład na łóżku i z oparciem. Dotyczy to zarówno pranajamy, jak i medytacji.
Teraz przyciągniemy wewnętrzną stopę dalej pod siebie i położymy piętę pod naszym kroczem. Usiądziemy na naszej pięcie, z podbiciem stopy leżącym prawie płasko na łóżku. Nie jest dobrym pomysłem wypróbowanie tego podczas siedzenia na twardej powierzchni.
Nie jest konieczne umieszczanie całego ciężaru na pięcie. Jeśli korzystamy z oparcia na plecy, zgodnie z zaleceniami, możemy się trochę odsunąć i znaleźć dość wygodną pozycję, w której siedzimy z piętą mocno dotykającą krocza. Nie za mocno, nie za lekko. Możemy użyć którejkolwiek ze stóp pod spodem i możemy je zmieniać, jeśli to konieczne, tak jak to omówiono w lekcji nr 33. Podobnie jak w przypadku wszystkich nowych praktyk, które podejmujemy, pojawi się „niezgrabny” etap, podczas którego będziemy się czuć nieco niezręcznie. Zaczynając tą praktykę możesz czuć się bardzo niezręcznie. Nie pozwól, aby to powstrzymało cię od nauki. Nie trzeba długo czekać, aby odkryć, że pozycja ta jest stymulująca seksualnie, a to sprawi ze będzie one jeszcze bardziej niezręczna. Na początku będzie prawdopodobnie jednocześnie niezgrabna i seksowna.
Drugą stopę trzymamy w miejscu, w którym ją mieliśmy, schowaną pod dolną nogą, lub możemy zostawić drugą nogę prosto na łóżku, o ile jest to wygodniejsze. Jest to uproszczona forma siddhasany. W formalnej wersji druga noga jest na górze pierwszej, jak w pół-lotosie, bez wsparcia pleców, może siedząc gdzieś na twardej skale. Nie trzeba tego wszystkiego robić, aby uzyskać prawidłowy efekt. Tym efektem jest stała stymulacja energii seksualnej w górę, od krocza, podczas naszych praktyk siedzących pranajamy i medytacji. Tego chcemy i siedzimy z naciskiem na krocze w taki sposób, aby świadomie temu sprzyjać. Powinno się z tym dobrze czuć.
„Jak mogę kiedykolwiek medytować podczas tego” powiesz. Możesz. Może nie na początku, bez jakiegoś rozproszenia, ale jest to coś, nad czym możesz stopniowo pracować. Może na początku będziesz tylko chciał być w siddhasanie podczas pranajamy i usiąść normalnie podczas medytacji. Z czasem będzie to całkowicie komfortowe w siddhasanie, i nawet zapomnisz, że robisz to podczas praktyk. Jest to szkolenie, które rozpoczynasz, stopniowo tworząc nawyk. Odbywają się jednocześnie dwa rodzaje treningu, co sprawia, że uczenie się siddhasany jest trudne.
Pierwszym jest fizyczna część trenowania ciała do tego stopnia, że fizycznie będzie to całkowicie wygodne, żeby siedzieć w siddhasanie. Wszyscy wiemy, że możemy stopniowo nakłaniać ciało w określonym kierunku. Jeśli udało nam się wcześniej nauczyć wygodnie siedzieć ze skrzyżowanymi nogami, wiemy, że da się to zrobić. Jeśli nie nauczyliśmy się siedzieć ze skrzyżowanymi nogami, to ta forma siddhasany nie stanie się teraz łatwa, nie w sposób właśnie opisany. Ale są inne sposoby, aby to zrobić. Więcej na ten temat poniżej.
Drugi rodzaj szkolenia, który się odbywa, może być trudniejszym zadaniem. Jest nim przejście przez seksualne uczucia, które siddhasana stwarza. To, co robimy w siddhasanie, trenuje naszą energię seksualną, by wygodnie płynąć w górę, otwierając wcześniej uśpione ścieżki w naszym systemie nerwowym. Wykonujemy siddhasana podczas naszych praktyk duchowych z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że siedzimy tam podczas naszego czasu pranajamy i medytacji, a to jest automatycznie pewna ilość czasu bycia również w siddhasanie. To sprawia, że siddhasana jest codzienną praktyką, tak jak wszystko inne, i nie musimy dodawać czasu do naszych praktyk, aby to zrobić. Po drugie, pranajama i medytacja wzajemnie oddziałują z efektami siddhasany, znacznie rozszerzając przepływ prany i czystej świadomości szczęścia w systemie nerwowym. Ponadto robimy również mulabandha i sambhavi. Integracja wszystkich tych praktyk doładowuje proces ewolucji zachodzący w nas.
Pomyśl o energii seksualnej jak o dzikim koniu. Chcemy użyć tego konia do użytecznych celów. Więc co robimy? Wsiadamy na dzikiego konia i jedziemy. Najpierw skacze on wszędzie – przysłowiowy „dziki ogier”. Ale dość szybko koń wie, kto rządzi i zaczyna się uspokajać. Odkrywa nowy sposób bycia w warunkach, które stworzyliśmy. Wtedy koń staje się bardzo użyteczny, niezależnie od tego, jaki był cel naszego szkolenia. Dokładnie to robi siddhasana. Stwarza warunek, dla którego energia seksualna musi się dostosować dla naszej korzyści. Naszym celem w jodze w odniesieniu do seksu jest, aby rozszerzyć jego wykorzystanie w górę, dodając coś więcej poza zewnętrznie ukierunkowaną funkcją reprodukcyjną. Chcemy trenować seks, aby wspierał on naszą wewnętrzną duchową przemianę. Omówiliśmy tę zasadę w tych lekcjach, zanim po raz pierwszy omówiliśmy kundalini i mulabandha. Teraz idziemy o krok dalej. Kiedy będziemy omawiać metody tantra jogi, dodamy inne rzeczy, również prowadzące w tym samym kierunku.
Jak „dziki ogier” seksualnej energii w siddhasanie zacznie się uspokajać, nasze doświadczenia w pranajamie i medytacji zmienią się dramatycznie. Co było wcześniej szaleńczą energią seksualną poruszającą się tu i tam, staje się płynnym przepływem do góry rozkosznej energii, podobnie jak fontanna wydobywająca się z naszego korzenia. Jest to spokojna, świetlista energia, ekstatyczna energia, z którą możemy siedzieć w nieskończoność z komfortem. Nigdy więcej dzikiego ogiera. Kiedy wstajemy i wykonujemy codzienne czynności, energia nadal tam będzie, nawet gdy nie siedzimy w siddhasanie. Nasza wewnętrzna biologia związana z przepływem prany w środku zmieni się w coś znacznie więcej. Będziemy czuć się z tym naturalnie, będąc napełnieni boskim światłem. Staniemy się bardziej samowystarczalni w każdym aspekcie życia. Wtedy jesteśmy w najlepszej pozycji, aby dawać innym, ponieważ nasze podstawowe potrzeby zostaną wypełnione przez przelewające się od wewnątrz szczęście.
Tak więc siddhasana jest bardzo ważną praktyką. Trudną do opanowania, ale wartej nauczenia się.
Jak długo trzeba trenować dzikiego ogiera? To zależy od osoby. Dla większości jest to stopniowe. Pierwszy tydzień lub dwa mogą być szalone. Za miesiąc sprawy się trochę uspokoją. Za trzy miesiące będzie wygodnie. Za sześć miesięcy do roku nastąpi stabilizacja i stanie się ona naturalną częścią codziennego życia. Po kilku latach przywykniemy do kompania się w ekstazie przez cały czas, ale nigdy nie bierzemy tego za pewnik. Możemy usiąść w siddhasanie w dowolnym momencie bez żadnych zakłóceń – po prostu normalna ekstatyczna błogość. To normalne życie z duchowo przebudzonym układem nerwowym.
Wszystkie efekty zaawansowanych praktyk yogi, które zostały omówione podczas tych lekcji, zostają znacznie wzbogacone przez siddhasanę, i możemy iść dalej i dalej. To jest ważna rzecz, ponieważ zawsze można osiągnąć większy postęp. Prawdziwy jogin czy joginka nigdy się nie zatrzymuje, bez względu na to, jak wspaniałe są te doświadczenia.
Podczas całej tej zmiany wprowadzonej przez siddhasanę będziemy utrzymywać naszą codzienną pranajamę i medytację tak jak poprzednio. Uczucia, które pojawiają się w siddhasanie, są traktowane tak jak inne myśli i uczucia, które pojawiają się w pranajamie i medytacji. Po prostu łatwo preferujemy praktykę, którą wykonujemy, tak jak zawsze. Zachowujemy także nasze praktyki mulabandhy i sambhavi, jak poprzednio. Siddhasana ma ogromny wpływ na otwarcie nerwu rdzeniowego i wzrost ekstatycznej przewodności w nim.
Dla tych, którzy z jakiegokolwiek powodu nie mogą siedzieć ze skrzyżowanymi nogami, nadal może być siddhasana, z efektami stworzonymi przez różne środki. Możesz użyć protezy wszędzie tam, gdzie siedzisz w pranajamie i medytacji. Może gumowa piłka lub twarda mała poduszka, coś, co spowoduje nacisk podobny do nacisku pięty naciskającej na krocze. Jest to całkowicie wystarczające. Możesz to zrobić w ten sposób. Możesz uniknąć konieczności trenowania swojego ciała przez fizyczne zginanie i tak dalej. Nadal będziesz trenował swoją seksualną energię, co jest celem siddhasany. Cała reszta będzie taka sama jak omówiono powyżej. Po prostu użyjesz innej metody, aby osiągnąć te same wyniki.
Jeśli w którymkolwiek momencie stymulacja jest po prostu zbyt duża i nie można medytować ani praktykować niczego wygodnie, ważne jest, aby się wycofać. Dotyczy to wszystkich zaawansowanych praktyk jogi. Wycofujemy się, gdy wiemy, że przesadziliśmy, ponieważ w ten sposób unikamy całkowitego zaprzestania praktyk. Nie staramy się być bohaterscy i cierpieć z powodu nadmiernych trudności. Zawsze wycofuj się, jeśli będzie za ciężko. Znajdź najlepszą stabilną platformę ograniczonych praktyk i zrelaksuj się z nimi, zanim spróbujesz ponownie iść naprzód. Zawsze możesz wrócić i zacząć ponownie z miejsca, w którym skończyłeś poprzednio.
Guru jest w Tobie.