By Yogani from aypsite.org
Powinno się zacząć te lekcje od Lekcji 10 (pierwszej w tej serii) – Dlaczego Ta Dyskusja?
W miarę jak medytujemy przez wiele tygodni i miesięcy, uwalniamy mnóstwo przeszkód, które od dawna były głęboko zakorzenione w naszym systemie nerwowym. Gdy nasz podświadomy umysł stopniowo się oczyszcza, coraz wyraźniej dostrzegamy wewnętrzną ciszę obecną w naszym codziennym życiu. Jest to w rzeczywistości nasze prawdziwe Ja, które wyłania się, gdy usuwamy brud blokujący nas przed doświadczeniem naszej własnej prawdziwej natury. W miarę jak proces medytacji i głębokiego oczyszczania układu nerwowego postępuje, duchowo się umacniamy dzięki rosnącej wewnętrznej ciszy i jesteśmy w stanie osiągać znacznie więcej – rozświetlając siebie (i wszystkich wokół nas) ekstazą błogości oraz boską miłością, która naturalnie przez nas przepływa.
Medytacja jest podstawową praktyką, która stymuluje nasz układ nerwowy do wydania wszystkich tych cudownych duchowych owoców. Mantra jest narzędziem, którego używamy w medytacji, aby systematycznie prowadzić umysł do stanu bezruchu. Gdy to robimy, uwalniamy naszą wrodzoną świadomość czystej błogości, która rozpuszcza i uwalnia nasze wewnętrzne przeszkody.
Zaczęliśmy medytację od potężnej, uniwersalnej mantry „AJEM”, która bez wysiłku wprowadza nas w głębokie obszary ciszy umysłu, gdy stosujemy prostą procedurę głębokiej medytacji. Gdy staliśmy się dobrze zaznajomieni i swobodni w korzystaniu z mantry „AJEM”, wprowadziliśmy pierwsze wzmocnienie mantry. Dało nam to możliwość poszerzenia naszej obecności w czystej świadomości błogości podczas medytacji. Efektem stosowania wzmocnionej mantry jest stabilizacja głębszej wewnętrznej ciszy w ciągu codziennych aktywności.
Teraz jesteśmy gotowi, by przejść do drugiego wzmocnienia mantry. Ale zanim to zrobimy, proszę – wróć i zapoznaj się ponownie z omówieniem zawartym w lekcji nr 116: „Medytacja – Pierwsze wzmocnienie mantry.”
Pozwoli nam to nie powtarzać tutaj podstawowych pojęć związanych ze wzmacnianiem mantry oraz analogii polegającej na płynnym „zmienianiu biegów”, podobnie jak w umiejętnym prowadzeniu przyspieszającego samochodu.
A teraz, jeśli jesteśmy gotowi, mamy możliwość znów „zmienić bieg” – wprowadzając drugie wzmocnienie mantry. Nadal zachowamy te same rdzenne sylaby „AJEM”, jak również sylaby dodane przy pierwszym wzmocnieniu. Teraz zostanie dodany kolejny element.
Drugie wzmocnienie to jeszcze bardziej rozbudowana mantra. Brzmi ona:
SZRI OM SZRI OM AJEM AJEM NAMAA (audio poniżej)
Ta mantra jest używana w taki sam sposób, jakiego nauczyliśmy się na początku praktyki medytacji.
Jak widać, jest to dość długa mantra, zawierająca znacznie więcej sylab niż proste „AJEM”, od którego zaczynaliśmy. Ważne jest, aby zrozumieć, że nie jest to mantra dla początkujących i nikt nie odniesie korzyści z jej stosowania, jeśli podejdzie do niej zbyt wcześnie. Jeśli jesteś nowym medytującym lub używasz pierwszego wzmocnienia mantry od niedawna, rozpoczęcie pracy z tą nową mantrą nie będzie dla ciebie korzystne. Może cię przeciążyć i spowolnić twój postęp – tak jak zmiana biegu na wyższy w samochodzie zbyt wcześnie może osłabić przyspieszenie.
Jak więc rozpoznać, kiedy nadejdzie odpowiedni moment, aby przejść do bardziej zaawansowanej mantry? Po pierwsze, będziemy medytować płynnie i stabilnie z dotychczasową mantrą przez co najmniej kilka miesięcy, doświadczając pewnej stabilnej ciszy zarówno w medytacji, jak i w codziennej aktywności. Po drugie, nasza bhakti (duchowe pragnienie) będzie nas przynaglać do dalszego rozwoju. Zarówno płynność obecnej praktyki, jak i bhakti są niezbędne, by dokonać tego przejścia.
Jeśli przy użyciu naszej obecnej mantry mamy w medytacji dużo myśli i doznań, a niewiele ciszy – to również bardzo dobrze. Oznacza to, że zachodzi intensywne oczyszczanie, a wiele przeszkód zostaje uwolnionych. Jednak nie jest to moment na zmianę biegu – czyli przejście do bardziej zaawansowanej mantry. Wyobraź sobie, że jedziesz samochodem pod stromą górę. Silnik radzi sobie na obecnym biegu, choć nie ma zbyt dużego zapasu mocy. Czy w takim momencie wrzucisz wyższy bieg? Oczywiście, że nie. Tak samo jest w medytacji. Jeśli przy obecnej mantrze następuje silne oczyszczanie i wiele blokad się uwalnia, to nie jest właściwy moment na przejście do wyższej mantry (biegu). Po prostu kontynuujemy pracę z tą, którą mamy. W pewnym momencie zauważymy, że w naszej medytacji pojawia się więcej ciszy, a mniej przeszkód. Po jakimś czasie – co najmniej kilku miesiącach – możemy wtedy rozważyć zmianę, jeśli będziemy tego chcieli. A jeśli nie – to też w porządku. Całą duchową podróż można odbyć z mantrą „AJEM” albo z jej pierwszym wzmocnieniem, jeśli właśnie to jest naszą preferencją.
Jeśli przeszliśmy na wzmocnioną mantrę zbyt wcześnie, szybko się o tym przekonamy. Będziemy mieli wrażenie, że brniemy przez błoto. Zaczniemy się „zapychać” i nie będziemy widzieć dobrych efektów w codziennym życiu. To nie koniec świata. Jeśli zauważymy, że tak się dzieje na dłuższą metę, rozwiązanie jest proste – po prostu wracamy do poprzedniej mantry i praktykujemy z nią jeszcze przez kilka miesięcy lub tak długo, jak będzie trzeba, aż przyjdzie odpowiedni moment na ponowną zmianę. Pamiętasz zasadę dostosowywania tempa (ang. self-pacing)?
Fałszywy start z wzmocnioną mantrą może się zdarzyć, ale jeśli możemy go uniknąć, to warto to zrobić. Powód jest prosty – nowa mantra potrzebuje czasu, aby się w nas zakorzenić. Jeśli przeszliśmy na nową mantrę zbyt wcześnie, staramy się ją osadzić, a potem zdecydujemy się wrócić do poprzedniej, to ponownie zajmie trochę czasu, by zmienić głęboko zakodowany wzorzec mantry w umyśle. Z tego powodu nie zmieniamy mantr często – ani „w górę”, ani „w dół”. Chcemy pogłębiać naszą praktykę z mantrą w jednym kierunku. Wzmocnienia mantry mają właśnie służyć temu procesowi. Poza tymi podstawowymi etapami nie zmieniamy mantry ani nie próbujemy używać kilku mantr jednocześnie – przynajmniej nie w podejściu prezentowanym w tych lekcjach. Naszym celem jest rozwijanie zdolności do głębokiego zanurzenia w każdej sesji medytacyjnej. Aby to osiągnąć, najlepiej posługiwać się jednym pojazdem – naszą mantrą.
Dlatego nie spieszmy się. Róbmy wszystko, co w naszej mocy, aby osiągać dobry postęp, jednocześnie zachowując stabilność i komfort w codziennej praktyce.
Jeśli chodzi o drugie wzmocnienie mantry, z pewnością pojawią się pytania o to, do czego służą jej poszczególne składniki. Dlaczego akurat ta mantra?
Na początek – jak już wcześniej wspomniano – mantra nie dotyczy języka czy znaczenia. Na każdym etapie jest ona narzędziem do uzyskania stabilnej i postępującej jakości wibracyjnej głęboko w układzie nerwowym. Jakość tej wibracji służy maksymalnemu oczyszczeniu przy zachowaniu komfortu – i tę różnicę można wyraźnie odczuć, szczególnie gdy w układzie nerwowym zaczyna budzić się ekstatyczna przewodność.
Właśnie dlatego zaczęliśmy od „AJEM” jako mantry początkowej, zamiast od czegoś innego. „AJEM” jest bardzo zrównoważona, stabilna i progresywna głęboko w układzie nerwowym. Gdybyśmy zaczęli od „OM” jako mantry do głębokiej medytacji, też byłaby progresywna – ale nie aż tak stabilna i zrównoważona. W rzeczywistości „OM” może siać spustoszenie głęboko w układzie nerwowym, jeśli nie wykonano wcześniej odpowiedniego „sprzątania domu”. Dlatego „OM” nie jest dobrą mantrą początkową.
Jak to często bywa w życiu duchowym – mamy tu paradoks. „OM” jest wszędzie – widoczne, słyszalne, nawet wypisane na ścianach metra! A mimo to nie nadaje się jako początkowa mantra do głębokiej medytacji. „OM” nie sprawdza się też dobrze jako pierwsze wzmocnienie, gdzie zależy nam na rozszerzeniu „AJEM” i wprowadzeniu nowego wymiaru wewnętrznej polaryzacji w układzie nerwowym. Tę funkcję spełnia „SZRI”, która również jest progresywna, stabilna i prowadzi nas w pożądanym nowym kierunku. Mając to na miejscu, jesteśmy w końcu gotowi na „OM”.
Uwaga: „OM” jest jak najbardziej odpowiednie do tradycyjnego intonowania i kirtanów (śpiewów dewocyjnych), które nie sięgają tak głęboko w układ nerwowy, jak nasza medytacja w pozycji siedzącej. Więc nie zrozum tego źle – ta lekcja nie oznacza, że „OM” nie powinno być używane w tradycyjny sposób.
Niektórzy mogą pomyśleć: „O co tyle hałasu? Czy konstrukcja mantry naprawdę musi być aż tak delikatna?”
Tak, musi. Gdy wspomagamy proces, w którym umysł zmierza ku ciszy, wchodzimy w najgłębszy poziom wewnętrznej mocy. Pamiętaj, że to właśnie stamtąd pochodzą samjama i siddhi (moc duchowa). Jeśli podejdziemy do praktyki zbyt wcześnie i użyjemy zbyt intensywnej wibracji w mantrze, może dojść do silnych wstrząsów – przeszkody mogą być uwalniane zbyt szybko albo w niewłaściwej kolejności. Pracując z głębokimi procesami wewnątrz układu nerwowego, są sposoby łatwe i trudne. My zawsze wybieramy te łatwiejsze – jeśli tylko są dostępne. Więcej szczegółów na temat konstrukcji mantry pojawi się w jednej z kolejnych lekcji.
Teraz masz drugie wzmocnienie mantry gotowe do użycia, gdy tylko poczujesz się na to gotowy. Nie spiesz się z tym krokiem. Mantra będzie tutaj, gdy jej potrzebujesz – i wiem, że odnajdziesz w niej wielką wewnętrzną radość, gdy nadejdzie właściwy moment.
Guru jest w Tobie.
Lekcja Następna – Wkrótce